Gdzie się podziały muchomory?

Jakiś czas temu wybrałam się na spacer do lasu. W poszukiwaniu grzybów, oczywiście. Ale nie takich zwyczajnych, jadalnych - bo takich to nie widzę... Natomiast bardzo lubię podziwiać muchomory. Wzięłam więc aparat i ukryłam się pod gęstą kopułą koron drzew.


Niestety, ku mojej rozpaczy, muchomorów nie znalazłam (za wyjątkiem tego wyblakłego poniżej). Nie wiem, jak to w ogóle możliwe. Żadnych grzybów nie było w tym lesie, a ludzie z pełnymi koszami wracali do domów... I jeszcze jeden trujak postanowił nie bawić się ze mną w chowanego. 



Toteż obiektyw skierowałam w inną stronę i jest trochę lasu, trochę wsi... 




Przy okazji tego postu przypomniało mi się o pewnym wierszyku, który kiedyś naskrobałam. Chciałam się nim z Wami podzielić, ale najwidoczniej uznał, że jest aż tak beznadziejny i gdzieś się ukrył w odmętach moich notatek... Może na całe szczęście :)




Lubię polską złotą jesień. Kiedy świeci słońce, niebo jeszcze nie zasnute chmurami, a liście na drzewach aż się mienią kolorami. Niestety w tym roku coś słabo z tą piękną jesienią. Drzewa się tylko zażółciły, a liście już zaczęły opadać. To chyba przez to gorące suche lato... Ale to, co mamy też jest ładne. Nie warto narzekać ;)



Komentarze

  1. Ooo paśnik! Ooo dziupla! Ooo wrzos! :)))
    Taką jesień to ja lubię, oj lubię :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Taką jesień to i ja bardzo lubię.
    Niestety. To jest tylko kilkanaście dni.
    We wrześniu też pojechałam do lasu. Przywieźliśmy trzy maleńkie grzybki.
    Ja też nie spotkałam muchomorów. Szkoda, one są takie fotogeniczne.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja bym tego "trujaka" czubajka kanią nazwał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też :)
      Co do muchomorów czerwonych - prawdziwe ozdoby lasu. Pozdrowienia :)

      Usuń
    2. Nie znam się na grzybach niestety :(

      Usuń
    3. Iza o nie tylko lasów. To jedne z piękniejszych grzybów, ale teraz to nam już tylko zimóweczki i opieńki zostały.

      Nika.Jula - ja też ;-) Mykologiem nie jestem, co nieco czasem zjadłem i stąd doświadczenie.

      Usuń
  4. No zobacz....a u nas tyle grzybów że trzeba uważać jak się chodzi, żeby nie rozdeptać

    OdpowiedzUsuń
  5. Wypoczęłam już przy samym oglądaniu zdjęć. Jednak las ma w sobie to, czego człowiekowi potrzeba.

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam taką jesień! Mimo niepowodzenia grzybowego i tak super spacer miałaś:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Co fakt, to fakt, muchomory są śliczne, ostatnio sporo ich widziałam w Karkonoskim PN.
    Zdjęcia bardzo dobre.
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  8. Preciosas Nica...Parece que estoy paseando por los montes de Béjar!!
    Aquí el otoño es precioso, tardará un poquito más. La foto que tengo de cabecera en mi blog de noviembre del año pasado.
    Buena semana.
    Un beso.

    OdpowiedzUsuń
  9. :) ach te lasy. szkoda tylko, że tyle w nich kleszczy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystarczy unikać miejsc gdzie bytują i którędy przechodzą zwierzęta by mieć pewność (omalże) bezpieczeństwa. Dużo gorzej jest na łąkach w pobliżu ludzkich siedzib, tam kleszcze przynoszą koty domowe, jeże i łasicowate.

      Usuń

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza wyrażającego Twoją opinię.
Dziękuję za wizytę na blogu. I zapraszam częściej ;)

instagram