Zapach pergaminu #13 Jak odnaleźć siebie?

Sposób, w jaki patrzymy na książkę, jest zależny od okoliczności, w jakich się z nią stykamy. Na nowe książki często spoglądamy przez pryzmat już wcześniej przeczytanych, co sprawiło, że niezbyt przychylnie oceniłam Pod górę. Na kartach znajdujemy to, co już gdzieś się pojawiło w naszych wspomnieniach - czyli to, co już mamy w sobie. Cytując Zafóna Książki są lustrem: widzisz w nich to, co już masz w sobie. 

lubimyczytac.pl

Nieodkryty Kwidzyn część 1

Nie będę po raz kolejny powtarzać jak bardzo lubię zwiedzać zamki. Nie będę pisać o historii średniowiecza ani o tym, że film "Krzyżacy" jest jednym z wielu symboli przypominających mi własne dzieciństwo. Po prostu zabiorę Was na wycieczkę po komnatach kolejnej budowli na Szlaku Zamków Gotyckich. Stop. Tym razem skupię się tylko na architekturze, a w kolejnym poście pokażę Wam wystawy wewnątrz murów.

Ex luto Marienburg

Pewnie już zdążyliście zauważyć, że mam słabość do cegły. Malbork jest jednym z moich ulubionych miejsc właśnie ze względu na tak duże skupisko czerwonej cegły. Drugiego takiego zamku na świecie nie znajdziecie. Największa budowla ceglana wzniesiona rękami człowieka. Najpotężniejsza warownia gotycka. Najnowocześniejsze w ówczesnych czasach rozwiązania techniczne. 

Zapach pergaminu #12 CheEvara w Hiszpanii

Europa Zachodnia jest częstym kierunkiem wyjazdów turystycznych. Ma dobrze rozwiniętą infrastrukturę. Zabytki są zadbane i świetnie wypromowane. Z komunikacją interpersonalną też nie powinno być problemów, bo w większych miastach na pewno są osoby znające angielski, który stał się językiem, można powiedzieć międzynarodowym. Jednak tego typu udogodnienia kosztują. Wakacje po zachodniej stronie naszej granicy są znacznie droższe niż te na Wschodzie. Nie wszystkich stać na pięciogwiazdkowy hotel tuż przy bulwarze nadmorskim. Ale też nie wszyscy chcą w ten sposób spędzać urlop. Jedni wolą cieszyć się podróżą samotnie odkrywając nowe miejsca, które giną na mapie gdzieś w gąszczu "must see". Chcą poczuć prawdziwy klimat miejsca, a nie ten wystawiony na pokaz. Czy Europa Zachodnia jest przygotowana na tego typu turystów?

lubimyczytac.pl

Pamięć o prehistorii w XXI wieku

W dniu Zaduszek,
W czas jesieni,
Odwiedzamy bliskich groby,
Zapalamy zasmuceni
Małe lampki - znak żałoby.

Światła cmentarz rozjaśniły,
Że aż łuna bije w dali,
Lecz i takie są mogiły,
Gdzie nikt lampki nie zapali.

Władysław Broniewski


Listopad w naszej kulturze jest miesiącem pamięci o zmarłych. Odwiedzamy cmentarze i groby naszych bliskich. Nagrobki dekorujemy kwiatami i zapalamy znicze jako symbol naszej pamięci. Ale nie wszystkie cmentarze rozjaśnia blask świec. Dzisiaj właśnie o tego typu miejscach.

"Opanuj Gniew" czyli podróż do średniowiecza

Na świecie jest tyle pięknych miejsc. Odkrytych i tych jeszcze nieznanych większej liczbie ludzi. Są takie, do których chcielibyśmy dotrzeć. I te, gdzie już byliśmy. Z miejscami jest jak z książkami. Jest ich tyle, że nie sposób zobaczyć je wszystkie. Życie jest zbyt krótkie. Dlatego raz odwiedzone miejsce zostaje wykreślone z listy i można ruszyć na podbój kolejnych. Jednak są też takie miejsca, do których wracamy nawet po kilka razy. Rodzinne miasto, wakacyjna destynacja z dzieciństwa, albo inne miejsca, które są "po drodze".


Zapach pergaminu #11 największe CUDA świata

Wszyscy tworzymy swoje listy marzeń podróżniczych. Znajdują się na nich najróżniejsze zabytki świata. Od tych najbardziej znanych, jak chociażby Piramidy w Gizie, albo Taj Mahal do trochę mniej popularnych, ale równie wyjątkowych. Podróżujemy, zwiedzamy i odhaczamy kolejne punkty na liście. Jakie nam wówczas towarzyszą uczucia? Radość z osiągnięcia celu. Ale czasami też czujemy zawód. Bo miejsce, które tak bardzo chcieliśmy zobaczyć, okazało się nie tym, czego się spodziewaliśmy. I tutaj nasuwa się pytanie: czy naprawdę miejsca są najważniejszymi elementami podróży?

lubimyczytac.pl

W górę rzeki czyli "spacer" Jarem Raduni

Choć ostatnio miałam mnóstwo wolnego czasu, nie udało się dotrzeć na południe Polski i pospacerować górskimi szlakami :( Na szczęście na Kaszubach też można się włóczyć malowniczymi ścieżkami. Ciekawą alternatywą dla górskich wycieczek jest wyprawa Jarem Raduni, na którą zamierzam Was dzisiaj zabrać.

Szlakiem polskich latarni morskich

Pozostańmy jeszcze w tematyce parków miniatur. Na północy Polski, nad samym morzem stosunkowo od niedawna funkcjonuje Park Miniatur Latarni Morskich. Pozwala on nam zobaczyć wszystkie latarnie polskiego wybrzeża w zaledwie trzy kwadranse. Nie znaczy to jednak, że na terenie parku nie można pobyć znacznie dłużej.

Rowerem po Kaszubach ~ Poczuj się jak Stolem

Od pewnego czasu parki miniatur wyrastają z taką szybkością jak grzyby po deszczu. Są chyba już w każdym zakątku Polski. Na szczęście wszystkie nie są takie same. I być może z tego właśnie względu cieszą się tak ogromną popularnością. Byłam już w kilku takich parkach i mam pewne porównanie, dlatego, wydaje mi się, że moja ocena Kaszubskiego Parku Miniatur będzie jak najbardziej zgodna z rzeczywistością.

Zapach pergaminu #10 Co się moczy, susząc?

Na pewno każdy z nas ma jakąś swoją listę marzeń większych i mniejszych, które chciałby spełnić przed śmiercią. Jednak nie każdy ma możliwość (głównie mam tutaj na myśli sytuację materialną) osiągnięcia tych bardziej wymagających (czyt. droższych) celów. Ale co byście powiedzieli, gdyby przyjaciel zaproponował Wam, że wszystkie koszty bierze na siebie, a Wy się macie po prostu bawić?

lubimyczytac.pl

City break ~ Wejherowo

Kiedy decydujemy się spędzić weekend w mieście - albo będziemy odpoczywać w parku spragnieni ciszy i spokoju, albo postawimy na aktywne zwiedzanie zabytków, jakie staną nam na drodze. A ja lubię i zieleń miejskich parków, i smak historii, dlatego upiekłam dwie pieczenie na jednym ogniu. W Wejherowie jest to możliwe i wcale nie takie trudne. 

Na dużym (małym) ekranie #2 Zapach szczęścia

Nie jestem amatorką seriali. Wręcz nie cierpię ich oglądać, bo są pożeraczami czasu. Reżyserzy już sobie dobrze to wykoncypowali, jak ułożyć historię, by zatrzymać przy sobie widza. Powiedzmy sobie szczerze, na kogo to nie działa? Kończy się jeden odcinek, a ty już szukasz we wszystkich możliwych źródłach informacji, co wydarzy się w następnym i tak aż do końca sezonu. Dlatego ja wolę trzymać się z daleka od takich produkcji. Jednak skłamałabym, gdybym powiedziała, że seriali nie oglądam w ogóle. Ale jeśli już, to staram się wyszukiwać perełki, które mają coś w sobie i czas, który im poświęcę, nie będę uważała za stracony. Takim właśnie wyjątkowym serialem okazał się koreański Zapach Kobiety.


źródło: dramafever.com

Migawki znad Bałtyku

Ostatni dzień sierpnia. Dla wielu też ostatni dzień wakacji. Ale to na pewno nie ostatni dzień podróży. Pewnie niektórzy właśnie teraz spakują walizki i skorzystają z tego, że pogoda jest całkiem ładna, a ceny powoli zaczną spadać w związku z końcem sezonu. I może wybiorą się nad polskie morze? Nie jestem miłośniczką urlopu na plaży, ale Bałtyk jest naprawdę przepiękny (szczególnie we wrześniu) i dlatego warto się teraz wybrać na północ naszego kraju. W tym poście pokażę Wam migawki z różnych nadmorskich miejscowości. Może wybierzecie coś dla siebie i spróbujecie odkryć te miejsca w scenerii jesiennej.

Centrum Słowian i Wikingów

Dzisiaj zaproponuję Wam podróż do przeszłości. I to do dosyć odległej przeszłości, bo aż do okresu wczesnego średniowiecza. Wehikułem czasu będzie tym razem osada Słowian i Wikingów na Wyspie Wolin. 

Jeziorko Turkusowe

Pamiętacie, jak w zeszłym roku pisałam o Jeziorze Modrym, które odnalazłam po latach? Otóż nie jest to jedyne jezioro w Polsce o tak niesamowitej turkusowej barwie. Przy okazji wyjazdu na Wyspę Wolin odnalazłam równie piękne Jezioro Turkusowe w Wapnicy. 

Nad tonią umarłych

Od kiedy na lekcji geografii usłyszałam o miejscu, które jest żywym dowodem na ogromny wpływ działalności przyrody na otoczenie, wiedziałam, że do Trzęsacza muszę po prostu pojechać. I to najlepiej w niedalekiej przyszłości, bo jest to jedno z tych miejsc, które za kilka lat może zniknąć z powierzchni Ziemi. Niestety, jak to w życiu bywa, nie udało się tam dotrzeć tak od razu. Moja podróż do Trzęsacza trwała jakieś cztery lata, jeśli się nie mylę. Ale udało się! 

City break ~ (w) Kołobrzegu

Lato, słońce, wakacje i morze. Niestety nie w tym roku. Pogoda paskudna, a nad polskim morzem jeszcze gorsza. Ale nie będę narzekać. Bo nawet w taką pogodę warto wybrać się nad Bałtyk. Nie żeby leżeć na plaży i się smażyć, ale żeby docenić klimat nadbałtyckich kurortów. Dzisiaj spróbuję pokazać Wam atmosferę Kołobrzegu w poście, który dedykuję Agnieszce. Na wspomnienie dawnych chwil. 

City break ~ Śladami średniowiecznego Lęborka

Lębork istnieje od czasów wczesnego średniowiecza, kiedy to był słowiańską osadą zwaną Lewinem. Najprawdopodobniej już w XIII wieku Lewino mogło poszczycić się mianem miasta, o czym wspomina pomorski kronikarz. Jednak dopiero dokumenty z 1341 roku potwierdzają nadanie praw miejskich. Pomijając to jak długo Lębork jest miastem, trzeba zaznaczyć, że jego historia nie jest taka ładna i prosta. 

Wizyta w Księstwie Łeba

Początek wakacji okazał się dla mnie bardzo pracowity, dlatego na blogu ostatnio nic się nie pojawiło. Dzisiaj wreszcie znalazłam trochę czasu, żeby przedstawić Wam jeszcze przedsezonowe obrazki z nadmorskiego kurortu, jakim jest Łeba. Mało ludzi, dużo przestrzeni, okazja do wytchnienia. Ale na taką atmosferę miała wpływ w dużej mierze pogoda, która, prosto mówiąc, była pod psem. Wyjeżdżając z domu nie spodziewaliśmy się, że aura może się tak radykalnie zmienić. W końcu od rana świeciło słońce i było całkiem przyjemnie. Toteż zupełnie nie byliśmy przygotowani na powiewy zimnego wiatru i chłodny deszczyk, przez co nasz wypad do Łeby okazał się nad wyraz krótki i mało przyjemny. Zdjęć również jak na lekarstwo, ale coś wyłuskałam, żeby Wam pokazać. 

Sobótki czyli czar Nocy Świętojańskiej

Z czym Wam się kojarzy Noc Świętojańska? Najdłuższy dzień w roku. Symboliczny początek lata. Zwiastun nadchodzących wakacji. I ogniska, czyli kaszubskie sobótki. 

Moja piłkarska przygoda

Każdy ma jakieś marzenia. Ale nie wszystkie marzenia się spełniają. Bo trzeba pamiętać, że ot tak nic się nie dzieje. Marzeniom trzeba czasem pomóc. Niekiedy wystarczy tylko jeden mały krok, żeby zapoczątkować reakcję łańcuchową, na której końcu czeka na nas to nasze marzenie. Tak właśnie wyglądało ostatnio spełnianie mojego małego marzenia.

W samym centrum średniowiecznego Gdańska

Na pewno znacie muzea typu szklane gablotki, nudne eksponaty, o których nic nie wiadomo, bo krótka notatka gdzieś się zawieruszyła i przewodnik, który co chwilę powtarza, by nic nie dotykać, bo jeszcze się rozsypie. Ale to już przeszłość. Teraz muzea są instytucjami, w których można naprawdę miło spędzić czas i w bardzo ciekawy sposób poznać historię. Można dotknąć, na własne oczy zobaczyć i poczuć się jak w przeszłości, np. kosztując przysmaki podawane w tej oberży :)

City break ~ Spacerkiem po nadwiślańskim mieście

Obecnie mamy taki czas, kiedy pogoda coraz ładniejsza, słonko świeci, jest cieplutko przez co nogi aż podrygują pod biurkiem, żeby tylko wyrwać się z czterech ścian i ruszyć na podbój świata. Chciałoby się wyruszyć za miasto i cieszyć naturą. Niestety nie zawsze jest to możliwe, bo szkoła, studia, praca... Ale w mieście też można poczuć się jak na wakacjach. No, prawie :)
Zapraszam na spacer po Toruniu. 

Zwiastun sezonu letniego

Maj nie rozpieszczał nas pogodą. Ale nie było też tak całkiem źle. Zdarzyło się kilka dni, które były miłą zapowiedzią nadchodzącego powolnymi krokami lata. Sami zobaczcie jak to wyglądało w zeszłym tygodniu.

Zapach pergaminu #9 Podróż nie tylko w czasie

Wchodzę do biblioteki pachnącej książkami. Witam się z paniami bibliotekarkami szerokim uśmiechem i zastanawiam się, jaka perełka tym razem wpadnie mi w ręce. Nie miałam niestety dość czasu na spacer między alejkami utworzonymi z wysokich regałów wypełnionych po brzegi najróżniejszymi książkami. Dlatego poprosiłam panią bibliotekarkę, żeby poleciła coś z podróżniczej półki. Zniknęła w gąszczu wołających "weź mnie" woluminów, by po paru minutach przedstawić mi kilka propozycji. Nie musiałam długo się zastanawiać. Wypożyczyłam książkę ze wspomnieniami Kingi Choszcz z jej pierwszej wyprawy. Do Nepalu.

źródło: lubimyczytac.pl

Kartuska Noc Muzeów

W ubiegły weekend polskie muzea przeżywały nocne oblężenie. Już po raz kolejny drzwi większości muzeów zostały otwarte tuż po zmroku, a mury przygarnęły tysiące zwiedzających. Małych i dużych. A to wszystko za darmo, lub ewentualnie za niewielką opłatą. A oprócz stałej wystawy, zwiedzający mogli cieszyć się również innymi atrakcjami przygotowanymi specjalnie na tę noc. 
Dla mnie Noc Muzeów była idealną okazją, by po latach znów obejrzeć eksponaty Muzeum Kaszubskiego w Kartuzach. 

Rowerem po Kaszubach ~ Ostrzyce

Znad spokojnego Bałtyku ponownie wracamy do serca Kaszub. Tym razem posiedzimy chwilę nad jeziorem Ostrzyckim. Zobaczymy jak przyroda wstaje ze snu zimowego (tak, jeszcze zostało mi trochę zdjęć sprzed kilku tygodni, kiedy to drzewa nawet nie marzyły o zielonych liściach) i jak wygląda życie wioski przed sezonem. A potem spróbujemy prześcignąć rzekę :) 
Zapraszam do Ostrzyc.  

Bałtyk na majówkę

Weekend majowy to taki pierwszy przedsmak wakacji. Mnie wakacje kojarzą się przede wszystkim ze słońcem, białą plażą i orzeźwiającą wodą w Bałtyku. Dlatego w tym czasie wybrałam się właśnie nad polskie wybrzeże. Myślę, że choć gusta są różne, każdy ma jakiś sentyment do naszego polskiego morza i zawsze chętnie tam wraca.

Zapach pergaminu #8 Trzy spojrzenia na świat

Świat z różnych perspektyw wygląda inaczej. Również jego obraz zależy od człowieka, który na niego spogląda. Każdy odmiennie widzi rzeczywistość i ją interpretuje na swój własny sposób. Jednak, choć wszyscy się od siebie różnimy, niektóre aspekty mogą nas łączyć. Podobnie było z Dziewczynami z Nowego Jorku. Każda inna, z odmiennymi ambicjami, ze sposobem na życie, z problemami, a mimo to udało im się stworzyć zgrany zespół i wyruszyć w świat po odpowiedzi na dręczące je pytania. A wszystkie swoje doświadczenia z rocznej podróży postanowiły spisać na stronach wspólnej książki Dziewczyny w podróży

źródło: LubimyCzytac.pl

Rowerem po Kaszubach ~ grodzisko wczesnośredniowieczne

Dzisiaj kolejna wycieczka rowerowa. Tak jak obiecałam, pokażę Wam jezioro Kłodno, o którym pisałam w poprzednim poście, z innej strony. Tym razem zapraszam do Chmielna. 

Rowerem po Kaszubach ~ Zawory

Wyobraźcie sobie gorące lato. Żar leje się z nieba. Leżycie na niewielkiej plaży i chłoniecie rześki powiew z nad srebrzystej tafli jeziora, by za chwilę dać nura w głąb orzeźwiającej wody. A gdy najjaśniejsza gwiazda już się zmęczy swoim żarem i zacznie powolutku skradać się ku horyzontowi, dopadnie Was chętka na pyszne włoskie, choć polskie lody i romantyczny spacer w promieniach zachodzącego słońca. A może wręcz przeciwnie? Może przepełni Was energia i postanowicie ruszyć na dwóch kółkach na rekonesans okolicy?

Wesołego Alleluja!

Życzę Wam wszystkiego dobrego na te święta i nie tylko. Niech pogoda dopisze. Dużo słońca na niebie i tego w sercu. Smacznego jajeczka, słodkiej baby wielkanocnej, bogatego zajączka i mokrego dyngusa. Żeby było rodzinnie i radośnie. Wesołych Świąt. 


Zapach pergaminu #7 Cuba Libre

Książki pochłaniam niczym tlen z powietrza, ale żeby wybrać jakąś do przedstawienia na blogu... Z tym jest znacznie trudniej. Albo nie zachwycają aż tak, jakbym tego oczekiwała, albo są takie, że trudno właściwie o nich pisać, bo same sobą są recenzją. W końcu jednak udało się znaleźć pozycję, wydaje mi się, idealną. Książka znanej podróżniczki i dziennikarki, Beaty Pawlikowskiej, Blondynka na Kubie.

źródło: Lubimyczytac.pl

Karty na stół, czyli co nieco o blogu i jego autorce, a także o samym blogowaniu

W związku z pewną zabawą, do której zostałam nominowana przez Agnieszkę z bloga viva el mundo!, dzisiaj nie będzie o podróżach, ani nawet o książkach, a o samym blogu i przez to też trochę o mnie. Cóż, nie lubię opowiadać, ani pisać o sobie. Wolę słuchać innych. Ale wysilę się trochę i pozwolę się poznać :)
Zapraszam do dalszej części posta, a za nominację serdecznie dziękuję ;)

źródło: 123rf.com

Kapitanie! Gdańsk za burtą!

W zależności od punktu widzenia, rzeczywistość przyjmuje różne kształty. Z lotu ptaka świat jest rozległy i jakby na wyciągnięcie ręki. Ze szczytu górskiego wszystko wokół wydaje się takie małe i jest u naszych stóp. A jak to jest patrzeć oczami żeglarza? Namiastkę tego mogą nam podarować rejsy wycieczkowe. Dzisiaj wybierzemy się w krótką eskapadę po porcie gdańskim. 

City break ~ Miasto Frankenstein(a)

Rok 1606. Jesień. Zaraza morowego powietrza wciąż trwa. Epidemia nadal zbiera śmiertelne żniwo. Ale władze miasta w końcu znalazły winnych. Aresztowano 8 miejscowych grabarzy oskarżonych o produkcję trujących proszków spreparowanych z ludzkich zwłok. Członków szajki, którzy na torturach przyznali się do winy, skazano na śmierć przez okaleczenie i spalenie żywcem. 

frankenstein.pl

Śląski Gibraltar czyli Twierdza Srebrna Góra

Srebrna Góra jest największą górską twierdzą w Europie. W początkach swego istnienia uznawana za najnowocześniejszą na świecie tego typu budowlę. Nie poddała się nawet armii napoleońskiej. 

Na wzgórzu św. Bronisławy

Jeden z czterech. Usypany z ziem najważniejszych pól bitewnych, po których stąpał pan Tadeusz. Niezniszczalny symbol polskości. Świetny punkt obserwacyjny. Krakowski Kopiec Kościuszki. 

"Memento mori" czyli w murach dawnego klasztoru

O kartuskiej kolegiacie już pisałam na blogu tutaj. Dzisiaj wracam tam ponownie. Jednak tym razem będzie odsłona barokowej części świątyni - jej wnętrze.

 

Białe szczyty

Siedzę i siedzę. Myślę i myślę, jak by się tu do nauki zmotywować. Ale nic z tego. Pomysłów brak. Sił jeszcze mniej, więc zrobię coś, na co mam ochotę. Nowy post. Miał być wiosenny, ale z racji zmiany aury za oknem i koncepcja się zmieniła. Góry zimą. 

Zapach pergaminu #6 Przewodnik inny niż wszystkie

"Barcelona jest kobietą, cygańską czarodziejką z piosenki Pereta. Uwodzi i rzuca czar. Nie przestaje zaskakiwać."* Barcelona. Miasto niezwykłe. Miasto inne od wszystkich. Podobnie jak "Przystanek Barcelona".


Podsumowanie roku 2014

Czas jest nieokreślony. Nie wiadomo, gdzie jego początek, a gdzie koniec, o ile w ogóle posiada takie punkty orientacyjne. Czas jest niepojęty. Dlatego człowiek dla ułatwienia jego zrozumienia, postanowił jakoś go podzielić. Wyróżniamy m. in. ery, epoki, wieki, lata..., które się zaczynają i kończą. I właśnie ubiegłej nocy do przeszłości odszedł rok 2014, a rozpoczął się 2015. 

plus.google.com

instagram