Przed każdym wyjazdem spada na nas ten nieprzyjemny obowiązek pakowania się. Jednym wychodzi to lepiej, innym gorzej. Ja już chyba tę czynność opanowałam do perfekcji, ale dzisiaj nie o tym. Zawsze przygotowuję listę rzeczy, jakie muszę spakować. Tak było i w przypadku wyjazdu do Međugorja. I tutaj pojawił się problem. Wiedziałam, że będziemy wchodzić na dwie góry. I jak to w przypadku gór mam zwyczaj robić, potraktowałam je bardzo poważnie. Bez odpowiedniego obuwia na szlak bym nie wyszła. Tylko, że međugorskie góry są nietypowe. Do tego dochodzi śródziemnomorska pogoda i pojawia się spory problem. Przeszukałam Internet wzdłuż i wszerz w nadziei, że znajdę jakieś podpowiedzi, jak wyglądają te wzniesienia i jak się przygotować do ich zdobycia. Brakowało mi konkretów. Dlatego sama chciałam teraz stworzyć skondensowaną notę, jak od technicznej strony wyglądają góry w Međugorju.