Brema w świątecznej odsłonie
Od czego by tu zacząć? Ktoś by powiedział, że od początku. Nasuwa się jednak kolejne pytanie: a gdzie ten początek? Więc w skrócie tylko powiem, że w wyniku efektu motyla w zeszłym tygodniu ponownie odwiedziłam baśniową Bremę i na nowo się tym miastem zachwyciłam, mimo jego zupełnie innego anturażu.