Zapomniana samotnia św. Wincentego
Miałam napisać coś jeszcze o Tallinie, ale ostatni tydzień był tak szalony, że nawet nie wiem, kiedy minął i nie udało się wówczas nic naskrobać. Mogłabym się za to zabrać teraz, ale moja głowa wciąż jeszcze pulsuje od natłoku nowej wiedzy i będzie mi łatwiej napisać coś krótszego, a przy okazji opowiem Wam, co się u mnie działo w ciągu tych ostatnich dni.