I jak tu nie polubić Llubí?
Duże miasta są fajne, bo jest w nich sporo atrakcji i raczej nie można się nudzić, jest sporo zabytków, muzeów, kafejek, restauracyjek, czyli wszystko to, czego potrzebuje turysta. Jednak duże miasta na dłuższą metę są męczące. Czasami aż zbyt wiele nam oferują i trudno się na coś zdecydować, a w konsekwencji zniechęcamy się i szybko stamtąd uciekamy. Co innego malutkie miasteczka, a już tym bardziej wieś. Niby nic tam nie ma. Jeden niewielki placyk przy kościele i jeden bar. Mieszkańcy trochę dziwnie na ciebie patrzą, bo od razu widać, że nietutejszy; przecież wszyscy się tam znają na wylot. Poza tym wspomnianym kościołem, zabytków nie ma żadnych. Innych atrakcji też nie uświadczysz. A mimo to, spędzisz tam spokojne, ciekawe popołudnie.