Majorka przedświątecznie

W Polsce przedświąteczne szaleństwo zaczyna się zaraz po ciszy i zadumie w dniu Wszystkich Świętych, a przy odrobienie rozsądku po Dniu Niepodległości, ale i to uważam za falstart. Zaczynając ten niezwykły świąteczny okres tak wcześnie, nudzimy się nim i nie czerpiemy żadnej radości z rodzinnych przygotowań, które stają się jedynie przykrym obowiązkiem, a przecież Adwent to ma być radosny czas oczekiwania na Boże Narodzenie. A nawet jeśli nie jesteś katolikiem, to niech będzie to czas oczekiwania na piękne wspólne rodzinne chwile.

Trekking do Betlem

Mogłoby się wydawać, że na takiej niewielkiej wyspie tydzień wakacji zupełnie wystarczy, by zobaczyć wszystkie must see i właściwie przy dłuższym pobycie nie ma tam co robić. Jakież to mylne myślenie. Już przestałam liczyć czas spędzony na Majorce, a wciąż udaje mi się odkrywać nowe niesamowite miejsca. Dzisiaj zapraszam Was na kolejny spacer po wybrzeżu nad zatoką Alcudii, tym razem w stronę Betlem.

Trekking do Son Serra de Marina


Zeszłotygodniowa pogoda była bajkowa. Zupełnie nie wyglądało to na końcówkę listopada, a przynajmniej nie taką, jaką znałam do tej pory, aczkolwiek również lokalsi byli zdziwieni taką przyjemną aurą. Było słonecznie i cieplutko, na zewnątrz nawet przyjemniej niż w domu, więc zaczęłam interesować się jakimiś pieszymi trasami w okolicy, by wyjść na dłuższy spacer. Jedną z opcji był trekking do Son Serra de Marina wzdłuż wybrzeża. Zapraszam do poczytania relacji i oczywiście do pooglądania zdjęć, bo jest ich mnóstwo.

instagram