Mazury. Zapach lasu, szum drzew. Cisza i spokój. Z dala od zadymionej cywilizacji. Atmosfera byłaby niemalże sielska, gdyby nie te kąsające komary. I w samym centrum tego zielonego miejsca powstało ukryte miasto, główna kwatera Hitlera znana jako Wilczy Szaniec, skąd wychodziły wszystkie najważniejsze rozkazy Führera.
26 września 2017
18 września 2017
Galeria sztuki kosmicznej
Do Brna jechałam z nadzieją na lepszą pogodę niż w północnej części Polski. I faktycznie Czechy przywitały mnie słońcem i bardzo przyjemną temperaturą. Niestety nie długo cieszyłam się słoneczną aurą. Tutaj pogoda zmienia się jak w kalejdoskopie. Rano słońce, a już w południe zaczyna padać, zrywa się wiatr i robi się zimno, albo na odwrót. Nie mówię, że nie było kilku przyjemnych dni, ale dla mnie to zdecydowanie za mało. Skoro więc za oknem siąpi deszcz, co robić? Siedzieć w pokoju i się nudzić (co jest bardziej męczące niż maraton)? Deszczowa pogoda to okazja do eksplorowania zadaszonych atrakcji turystycznych. I tak wybrałyśmy się ze współlokatorkami do planetarium.
Etykiety:
architektura użytkowa,
Brno,
Czechy,
erasmus
12 września 2017
5 września 2017
Subskrybuj:
Posty (Atom)