Bałtyk na majówkę
Weekend majowy to taki pierwszy przedsmak wakacji. Mnie wakacje kojarzą się przede wszystkim ze słońcem, białą plażą i orzeźwiającą wodą w Bałtyku. Dlatego w tym czasie wybrałam się właśnie nad polskie wybrzeże. Myślę, że choć gusta są różne, każdy ma jakiś sentyment do naszego polskiego morza i zawsze chętnie tam wraca.
Dębki są znaną miejscowością nadmorską. W sezonie na plaży nie ma gdzie igły wcisnąć, a w miasteczku trudno znaleźć wolne miejsce w którejś z knajpek. Szczerze mówiąc zupełnie nie pociąga mnie obraz takiego kurortu. Zdecydowanie bardziej wolę spokojną przedsezonową wersję Dębek. Ludzi trochę mniej, ale na tyle dużo, by poczuć, że jest się w popularnej nadbałtyckiej miejscowości. Kolejki po lody na tyle długie, by zadowolić się suchymi biszkoptami kosztowanymi nad brzegiem morza. Słońce na tyle gorące, by na dłużej przysiąść na wydmie i wsłuchiwać się w szum fal. U mnie niestety nie posłuchacie muzyki natury, ale możecie pooglądać krajobrazy :)
Dębki to miasteczko typowo letniskowe, gdzie można wypocząć na szerokiej plaży, popływać w Bałtyku, a potem zjeść smaczną rybkę wyłowioną o poranku. Niestety nie ma tutaj żadnego portu. Łodzie rybackie "cumują" na plaży. Dzięki temu można poczuć klimat kaszubskiej wioski rybackiej, niczym z powieści czy legendy.
Ale jak widać nie tylko łodzie "parkują" na plaży :) |
Dębki mogę jak najbardziej polecić na wypad nad morze. Jednak niekoniecznie w sezonie. Chyba że ktoś lubi tłumy plażowiczów "smażowiczów", czy przepychanki między tłumem turystów, którzy próbują kupić tandetne pamiątki a samochodami, poszukującymi wolnego miejsca, by się zatrzymać. Pusta plaża, spokojne morze są znacznie bardziej kuszące ;)
No pewnie że maj najlepszy na bałtyckie plaże, bo potem to już dziki tłum.
OdpowiedzUsuńNo takie klimaty "kurortowe" to i ja rozumiem ;-)
OdpowiedzUsuńale prawda jest taka że tak w góry czy nad morze, czy nad jeziora to jedynie poza sezonem. W sezonie to z kolei nie ma jak Beskidy - ludzi mało (bo siedzą w górach albo nad morzem ;-) ), widoki piękne, cen nie windują...
Do miasta też najlepiej poza sezonem. W ogóle wszędzie najpiękniej jest poza sezonem, bo wówczas jest naturalnie.
UsuńPozdrawiam
Marzy mi się spacer plażą o tej porze roku.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu:)*
Nie ma to jak nasz Bałtyk!!!
OdpowiedzUsuńJechalismy tamtedy na rowerach! Powiem szczerze, ze najbardziej podobały mi sie czesci nadbrzeza, na ktorych nie było turystów - czulam sie jak w innym świecie :)
OdpowiedzUsuńHa! I ja nad Bałtykiem byłam majówkową porą. W sobotę odwiedziliśmy Hel i Jastrzębią Górę, bardzo wiało, ale przynajmniej mało ludzi było. Lubię puste plaże:)
OdpowiedzUsuńA najbardziej lubie jak jest taki wiaterek na plaży, ja spaceruję dłuuugo i wdycham jod do oporu :))))))))))))))
OdpowiedzUsuńUuuaaauuu que maravilla!!! Preciosa y tranquila ....Así me gustan las playas Jula. Tenemos la oportunidad de poder ir fuera de temporada. Me encanta el mar amiga ;)))))
OdpowiedzUsuńGracias por compartir !!
Un beso.
Ladnie, ajk ja dawno nie bylam nad Baltykiem :)
OdpowiedzUsuń#
Uwielbiam Bałtyk. Kiedyś w okresie majówki pojechałam tam na jeden dzień, tak byłam stęskniona. I nie byłoby może w tym nic dziwnego, ale jestem z Krakowa :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.
OdpowiedzUsuńSuper wpis :) Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam morze zwłaszcza latem :)
Sprawdzony nocleg w Darłowie więc polecam https://apartamentydarlowko.pl/ :)
Warto rezerwować kilka dni przed przyjazdem :)
Ciekawy wpis. Warto było tutaj zajrzeć
OdpowiedzUsuńDziękuję. Cieszę się, że wpis się spodobał.
UsuńPozdrawiam