A-hoj! czyli Operacja Żagle Gdyni
Po długiej nieobecności wracam do Was z postem pachnącym wodą morską :)
Dla mnie właśnie rozpoczęły się wakacje, dlatego na dzisiaj przygotowałam retrospekcję z początku innych wakacji. Była wtedy upalna i duszna sobota. A ja wraz z rodzinką wybrałam się do Gdyni. Chcieliśmy pooddychać rześkim powietrzem, ale przede wszystkim przyciągnęły nas tam zapierające dech w piersiach żaglowce.
Od 1974 w ramach corocznego zlotu do portu gdyńskiego wpływają największe żaglowce świata. W tym roku impreza odbędzie się w dniach 15-18 sierpnia.
Choć na zdjęciach tego nie widać, było wówczas bardzo gorąco. I całe szczęście, że jeszcze dodatkowo słońce nie świeciło. Poza tym zachmurzone niebo sprzyjało podziwianiu naprawdę ogromnych żaglowców. Muszę przyznać, że po całym dniu zadzierania głowy w górę, szyja trochę bolała. Ale było warto.
To, co widzicie na fotografiach nawet w najmniejszym stopniu nie oddaje klimatu imprezy i wspaniałości jednostek morskich. To trzeba zobaczyć na własne oczy. Dlatego, jeśli macie okazję, skuście się na spacer po Gdyni, kiedy żaglowce zawitają do portu.
A na zakończenie zamieszczam teledysk do piosenki na tegoroczny zlot - Sail ho welcome.
przepiękne szkunery.
OdpowiedzUsuńCo prawda będąc chłopcem o pracy marynarza na żaglowcu nie marzyłem i nadal nie marzę - to gdyby się trafiła szansa na jakiegoś motorowca pewnie bym w poszukiwaniu przygód zamustrował
Na morzu nie chciałabym pracować, ale okręty lubię oglądać.
UsuńRaz byłam w Gdyni i niewiele pamiętam, poza tym właśnie "morskim" klimatem wszędobylskim :)
OdpowiedzUsuńW takim razie musisz przyjechać jeszcze raz i odświeżyć sobie pamięć ;)
UsuńWoooow, powiem Ci, ze nigdy jeszcze takich żaglowców na żywo nie widziałam! Pewnie niesamowite widoki :) Może kiedyś mi sie uda..? :)
OdpowiedzUsuńNa pewno się uda. Będę trzymać kciuki ;)
UsuńPreciosas fotos!!
OdpowiedzUsuńPronto iremos a verlo... Ya hay muchas ganas de volver al mar.
Un beso.
El mar es estupendo. Cada vez lo mismo y aun asi todo el tiempo diferente.
UsuńUn abrazo
Pamiętam wizytę w Gdyni jak przez mgłę. Żaglowce robią wrażenie!
OdpowiedzUsuńRobia wrazenie, chetnie udalabym sie w rejs takim.
OdpowiedzUsuńAle piękne. Jestem pod ogromnym wrażeniem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
A w rzeczywistości jeszcze bardziej zachwycają :)
UsuńKocham Gdynię! I zawsze wychodzi tak, że zapominam o tych żaglowcach :P. Bardzo ciekawe posty, podoba mi się tematyka, muszę zostać na dłużej :D.
OdpowiedzUsuń