Soczyste pomarańcze


Pochodzą z Chin, choć dla nas znane głównie ze śródziemnomorskich śniadań. Są źródłem witaminy C i witamin z grupy B. Mają działanie antydepresyjne oraz przeciwnowotworowe. A mowa, jak się możecie domyślić, o soczystych pomarańczach, z których słynie Sóller.


Sóller to już ostatnie miasteczko w górach Serra de Tramuntana, które Wam pokażę. Piękne i chyba najbardziej turystyczne ze względu na dobre połączenie ze stolicą wyspy. Bowiem na trasie Palma de Mallorca - Sóller jeździ kolejka, która przede wszystkim jest atrakcją turystyczną. Przejazd tam i z powrotem do najtańszych nie należy - 25 euro. Mimo to, pociąg cieszy się dużą popularnością, głównie chyba ze względu na swoją historię. Niegdyś bowiem służył do transportu pomarańczy, słynnych pomarańczy z Sóller.


Niestety my słyszymy tylko o pomarańczach z Walencji i podejrzewam, że niewielu z Was słyszało kiedykolwiek o tych z Sóller. W pewnym momencie sollerskie pomarańcze przechodziły kryzysy i dużo taniej było sprowadzać na Majorkę owoce z kontynentu niż spożywać te z rodzimej produkcji. Na szczęście, przemysł pomarańczowy na wyspie powoli się odradza.



Pomarańcza z Sóller ma nawet swoje święto - Fira de sa Taronja. Wówczas w mieście organizuje się specjalny targ, gdzie można kupić najróżniejsze produkty z pomarańczy. Wydarzenie to ma miejsce w marcu.

Co natomiast można powiedzieć o samym miasteczku? W moim odczuciu piękne. Miało swój niepowtarzalny klimat, którego zwieńczeniem był zachód słońca na tle gór. Wąskie uliczki, w których można się zgubić, ale nie trzeba. Dźwięk nadjeżdżającego pociągu, którego nie sposób nie zauważyć. Przepiękna fasada kościoła, przed którym ustawiają się tłumy pozujących do zdjęć. I przede wszystkim smak pomarańczy!




Ten smak to jest właśnie coś, czego nigdy nie zapomnę. W jednej z kawiarenek, a właściwie była to lodziarnia, zamówiłam sobie Sóller Flip, który możecie zobaczyć na zdjęciu. Sok pomarańczowy z lodami waniliowymi, bitą śmietaną, migdałami i sosem o smaku mango. Miód, a właściwie pomarańcze, w gębie. Do tego bardzo sycące. Zamówiłam jeszcze tartę de almendra (ciasto migdałowe, które również powinno się posmakować będąc na Majorce, ale szału nie robi) i nie mogłam go zjeść, tak byłam zapchana tym Flipem.


Informacje praktyczne

Tren de Soller: cennik oraz godziny odjazdów i wszystkie inne informacje znajdziecie na oficjalnej stronie trendesoller.com

Lodziarnia Giovanni L.: Plaça de la Constitució 9, Sóller, lodziarnie te znajdują się również w Palmie oraz w Niemczech, gdzie została założona pierwsza taka lodziarnia.



Chciałam jeszcze wrzucić krótki filmik, ale to już przekracza moje umiejętności technologiczne :D 

Komentarze

  1. Pierwsze zdjęcie jest po prostu magiczne! ;D
    Nigdy wcześniej nie słyszałam o pomarańczach z Sóller.. albo po prostu nigdy nie zwracałam uwagi na to, skąd pochodzą moje owoce.
    Deser wygląda smakowicie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety pomarańcze z Sóller są przyćmione przez te z Walencji, albo z Sycylii. Nawet nie wiem, czy mamy w Polsce te z Sóller.
      A deser rzeczywiście był przepyszny. Polecam :)

      Usuń
  2. Klimaty południa, ciepło, soczyście i nawet "graty" mają klasę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla nas raj, ale ciekawe, czy patrzylibyśmy na tę rzeczywistość tak samo, gdybyśmy tam mieszkali na stałe?

      Usuń
  3. W czasie naszego pobytu na Majorce nie dotarliśmy do Sóller. Teraz widzę, że to błąd.
    Masz rację, pomarańcze z Sóller mają wyjątkowy smak.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś uda Wam się nadrobić zaległości. Sóller jest warte powrotów ;)
      Pozdrawiam

      Usuń

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza wyrażającego Twoją opinię.
Dziękuję za wizytę na blogu. I zapraszam częściej ;)

instagram