Dom na Majorce - Port d'Alcúdia


Życie zaskakuje na każdym kroku. Jeszcze jakiś czas temu nawet nie marzyłam o tym, żeby pojechać na Majorkę, a teraz... mogę powiedzieć, że stała się moim drugim domem. A kiedy byłam tam po raz pierwszy w lutym, jedną z pierwszych miejscowości, którą odwiedziłam był Port d'Alcúcia. Nie uwierzyłabym, gdyby ktoś mi wtedy powiedział, że właśnie tam kiedyś zamieszkam. Nadal trudno mi uwierzyć, że to wszystko tak się potoczyło. 

Teraz jestem w moim polskim domu i pozostają mi jedynie barwne wspomnienia z tamtego czasu. Ale wiem, że jeszcze tam wrócę.



Port d'Alcúdia jest typowo turystyczną miejscowością, która przyciąga przede wszystkim turystów spragnionych letnich rozrywek: plaże, plaże i jeszcze raz plaże. 



Poza sezonem niewiele się tam dzieje. Uśpione hotele i spokojne wyspiarskie życie.

Tak naprawdę trudno mi cokolwiek więcej powiedzieć. Z turystycznego punktu widzenia jest to kurort, ale brak tutaj jakichś charakterystycznych zabytków. Nawet zabudowa jest raczej współczesna. Warto jednak wspomnieć o Torre Mayor de Alcanada, która została wybudowano pod koniec XVI wieku i miała służyć obronie Alcudii. Zachowała się w bardzo dobrym stanie, ale nie widać tam żadnego ruchu turystycznego. Mimo tego, że jest na liście dziedzictwa historycznego Hiszpanii, jest osamotniona i zapomniana. 


A drugim bardzo ciekawym obiektem jest dawna elektrownia cieplna - Antiga Central Térmica. Dwa charakterystyczne kominy zobaczymy chyba z każdej plaży zatoki Alcudii (Badia d'Alcúdia). Natomiast kiedy podejdziemy trochę bliżej, zobaczymy miejsce dosyć mroczne. Mówi się o tym, żeby stworzyć tam muzeum, ale nie wiem na ile jest to tylko pomysł, a na ile pracuje się już w tej kwestii. Moim zdaniem może minąć jeszcze wiele lat, zanim do dawnej elektrowni wróci życie. Oby tylko nie było za późno. Osobiście nie jestem fanką tego typu zabytków i muzeów, ale uważam, że mogłoby to pozytywnie wpłynąć na rozwój turystyki kulturowej w Puerto de Alcudia. 


Mówiąc o Port d'Alcúdia nie wolno zapominać o porcie. To właśnie tutaj toczy się życie wszystkich mieszkańców oraz turystów. Ja sama każdego wieczoru wychodziłam na spacer własnie do portu. To tam po południu pojawiały się stragany z pięknymi ręcznie wykonanymi ozdobami sprzedawanymi przez samych artystów. To tam też jest najwięcej restauracji, które przyciągają śródziemnomorskimi zapachami. 






Lubiłam siadać na ławce i obserwować ludzi. Niektórzy spieszyli do pracy na drugą zmianę. Inni już po pracy wychodzili na jogging. Jedni rozpoczynali swój urlop na Majorce i robili sobie zdjęcia pod każdą palmą, a inni już powoli się żegnali z tym pięknym miejscem. 




Port d'Alcúdia widziałam w pięknym słoneczny dzień, ale też w chmurny, w deszczu i po burzy. I za każdym razem cieszyłam się tamtejszymi widokami. Mimo tego, że dużo bardziej wolę spokojne miejsca bez turystów, bardzo polubiłam tą miejscowość i z przyjemnością będę tam wracać. 




Komentarze

  1. Ładnie, nie moje klimaty, ale ładnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie jest spędzić w takim miejscu trochę więcej czasu niż krótki urlop.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie :) Ma się wtedy zupełnie inny odbiór rzeczywistości.

      Usuń

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza wyrażającego Twoją opinię.
Dziękuję za wizytę na blogu. I zapraszam częściej ;)

instagram