Z plecakiem w Karkonoszach ~ Karpacz
W ubiegłe wakacje po raz pierwszy odważyłam się na backpacking po górach (relacja). Było ciężko, ale chyba odkryłam nową pasję. Dlatego i w tym roku postanowiłyśmy znowu wyjechać. W powiększonym składzie, ale ponownie w Bieszczady. Tylko, że kiedy przyszedł czas na zakup biletów (oczywiście na ostatnią chwilę ;)), okazało się, że biletów po prostu nie ma. Co więc robimy? Sprawdzamy dostępność biletów na inny kierunek. Tym oto sposobem wylądowałyśmy w Karkonoszach.
Koleżanka opracowała całą trasę. Wszystko przemyślane, niemalże dopięte na ostatni guzik. I nagle dzwoni, że nie ma biletów do Przemyśla, do Rzeszowa, nawet do Krakowa. Ale są do Wrocławia. Sudety? - pyta. Czemu nie?
Ta wyprawa miała być lepiej zorganizowana niż ostatnio. Plecak wyposażony we wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy. A wyszło jak zawsze. Pakowanie w pośpiechu. Planu brak. Noclegów żadnych. Tylko bilety, żeby dotrzeć do Jeleniej Góry, a stamtąd... W pociągu pomyślimy.
Ta wyprawa miała być lepiej zorganizowana niż ostatnio. Plecak wyposażony we wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy. A wyszło jak zawsze. Pakowanie w pośpiechu. Planu brak. Noclegów żadnych. Tylko bilety, żeby dotrzeć do Jeleniej Góry, a stamtąd... W pociągu pomyślimy.
Ale ostatecznie dojechałyśmy do Karpacza. Tam wdrapałyśmy się po stromej górce do schroniska Liczyrzepa. Przywitała nas bardzo miła pani. Schronisko również godne polecenia. Spędziłyśmy tam dwie noce. Warunki bardzo dobre. Czyściutko. Kuchnia do dyspozycji. I świetna cena. Poza tym spotkałyśmy tam fajnych ludzi, którzy co nieco nam doradzili i polecili, co zobaczyć, którędy iść. Jako, że nie miałyśmy opracowane żadnej trasy, każda rada była cenna.
Kiedy już doprowadziłyśmy się do porządku po całodziennej podróży, zeszłyśmy do centrum miasteczka. Jakże przyjemna była aura. I ta turystyczna atmosfera. Tęskniłam za tym.
Kiedy już doprowadziłyśmy się do porządku po całodziennej podróży, zeszłyśmy do centrum miasteczka. Jakże przyjemna była aura. I ta turystyczna atmosfera. Tęskniłam za tym.
Fajnie! Spontanicznie! Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńjeszcze mnie tam nie było
W takim razie zachęcam. Karkonosze, całe Sudety, to naprawdę piękne góry. I jeszcze nie tak opanowane przez ruch turystyczny jak Tatry. A Karpacz jest bardzo klimatyczny. Pachnie górami :)
Usuńpiękne! bije z tego miejsca niewyobrażalny spokój :)
OdpowiedzUsuńHello dear Nika!
OdpowiedzUsuńGreat job, I really like hills and mountains!
A beautiful day dear!
Kisses and hugs!
Karkonosze też są piękne! :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie zawitałam tam na dłużej, zawsze tylko jednodniowe wypady.
A spontaniczność to chyba jedna z fajniejszych cech wyjazdów i podróży. :)
Jeden z cudniejszych zakątków w Polsce.
UsuńDzięki spontaniczności zapamiętujemy z wyjazdu znacznie więcej i na dłużej. Raczej jestem osobą, która lubi mieć wszystko dobrze zorganizowane, uporządkowane, ale podczas podróży zupełnie od tego odstępuję i daję się ponieść chwili. Dobrze jest mieć zarezerwowany nocleg, bilety kupione z wyprzedzeniem, opracowane trasę zwiedzania, ale przecież bez tego też się da. A przy okazji można przeżyć niezapomniane chwile.
świetny sposób na zwiedzanie! bardzo mi się podoba. nawet ostatnio próbowaliśmy tego w Beskidach - pierwszy raz nie mieliśmy opracowanej trasy dzień po dniu. a w Bieszczady na pewno zdążycie jeszcze nie raz pojechać - będziemy o nich gadać w audycji w Radio Gdańsk 6 września o 10, więc zapraszam po garść inspiracji :) Karkonosze są przepiękne - chyba drugi mój ulubiony region w kraju zaraz po ukochanych Kaszubach :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBeskidy mam w planach. I może właśnie przy okazji kolejnej wyprawy backpackingowej będą głównym celem. Ale to się zapewne okaże na dzień przed wyjazdem :D
UsuńJak nie zapomnę, to audycji posłucham.
Moje rejony, moje klimaty, ale chyba jednak w Tatrach czuję się lepiej.
OdpowiedzUsuńA ja jednak wolę Sudety. Mniej tłumów.
UsuńTakie szybkie spontaniczne decyzje i wyjazdy będzie się pamiętać całe życie! :)
OdpowiedzUsuńDokładnie. A kiedy się o nich myśli, chciałoby się więcej ;)
UsuńUwielbiam spontan. Myślę, że nie żałujesz. Karkonosze nie są tak tłoczne jak Tatry.
OdpowiedzUsuńKarpaczem byłam zachwycona.
Pozdrawiam serdecznie:)
Oczywiście, że nie żałuję. Nie żałuję żadnej podróży :)
UsuńRzeczywiście w Karkonoszach nie ma takich tłumów, ale trzeba przyznać, że i te strony robią się popularniejsze. A Karpacz jest pięknym górskim miasteczkiem.
Cieszę się, że wróciłaś :)
Nie ma to jak spontaniczne wyjazdy. Karkonosze są super - mam do nich sentyment po studenckich praktykach:)
OdpowiedzUsuńMiło wspominam Karpacz i Karkonosze. Wielokrotnie tam spędziłem miłe chwile. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPs. Czy w schronisku młodzieżowym uwzględniono dla Was jakieś ulgi? Z góry dzięki za info. Pozdrawiam serdecznie jeszcze raz:)
OdpowiedzUsuńPłaciłyśmy 25zł za noc w pokoju wieloosobowym. Ale pani była tak miła, że za drugą noc policzyła nam po 23zł. To było najtańsze schronisko, w jakim nocowałyśmy, a warunki były naprawdę dobre. Dlatego szczerze polecam schronisko Liczyrzepa.
UsuńKarkonosze piękne są - w Karpaczu mam rodzinę (ale po wymarciu starszych pokoleń nie utrzymujemy kontaktu).
OdpowiedzUsuń"Koleżanka opracowała całą trasę. Wszystko przemyślane, niemalże dopięte na ostatni guzik. I nagle dzwoni, że nie ma biletów do Przemyśla, do Rzeszowa, nawet do Krakowa." było spróbować z Tarnowem lub Kielcami. Do Krosna jeździ Vojager, a dalej to już nawet na piechotę ;-)
Sprzęt to podstawa - ja mam zawsze plecak gotowy do wymarszu.
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło :) Ogólnie, mimo wszystko nie narzekałyśmy na nagłą zmianę planów.
UsuńUwielbiam takie wyjazdy. Naprawdę pięknie. Pozdrawiam z nizin :)
OdpowiedzUsuńMi w tym roku udało się namówić na męża na wypad w Karkonosze. Dużo czasu spędziliśmy w Świeradowie Zdroju. Dopiero odkryłam tak naprawdę to miejsce. Jest tam co robić. Zatrzymaliśmy się w pensjonacie Malwa i to był strzał w dziesiątkę. Pyszne jedzonko i super atmosfera. Mogę wracać w Karkonosze co tydzień :)
OdpowiedzUsuńPowiem tak, co do Karkonoszy to super sposób i miejsce na aktywne spędzenie wolnego czasu. Na prawdę znajdziemy tam wiele ciekawy i fajnych miejsc, zaczynając od muzeum a kończywszy na jedzeniu.
OdpowiedzUsuńTo prawda, ja jednak jestem zwolenniczką wypoczynku wśród karkonoskiej natury :)
UsuńTo prawda, karkonoska natura najlepsza na wypoczynek. Najpiękniejsze widoki :) I tyle możliwości! Tam nie ma miejsca na nudę : )
OdpowiedzUsuńPrzepiękne widoki, aż chce się wrócić w Karkonosze. Polecam szlak na Śnieżkę i Świątynię Wang w Karpaczu, co prawda byłam kilka lat temu, ale podejrzewam, że nadal warto :)
OdpowiedzUsuńJa lubię szlak ze Śnieżki do Samotni :)
UsuńByłam kilka razy w Karpaczu, ale jeszcze nie dotarłam do Samotni, a to podobno jedno z najpiękniejszych miejsc. Może w tym roku :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, tam jest naprawdę pięknie ;)
Usuń